15 maja 2008

Beowulf: The Mobile Game

Myślę, że nie ma wielu osób, którym imię Beowulf jest obce. A jeśli takie są, to zapraszam do wypożyczalni DVD, po kolejną wersję przygód tego legendarnego bohatera ze Skandynawii, tym razem animację. Lepszą od filmu sprzed paru lat... Miał klimat, ale jednak sporo mu brakowało.


Gameloft wydał kolejną grę platformowo-zręcznościową. Nawet dwie w podobnym czasie (druga to Assassin's Creed). Przed fanem gier mobilnych (że tak powiem) staje poważne pytanie: czy warto grać w kolejnego klona Prince Of Persia? Dlaczego Gameloft nie robi klonów innej swej sztandarowej serii – Splinter Cell?? Chciałbym wiedzieć, bo szczerze mówiąc już mi się nawet nie chce grać, już tylko zostaje mi pragnienie ujrzenia najnowszego dzieła francuzów w akcji...

Czym zaskoczy nas Beowulf? Hm... Niczym? Żeby nie było ściemy: gra jest doskonała, jest naprawdę bliska ideałowi gry platformowej. Nie za trudna, nie za łatwa, trzy poziomy trudności dodają atrakcyjności grze (jest sens grać kolejny raz, trudniej). Jest naprawdę udana. Jednak... to wciąż ten sam silnik, co Książę Persji. Grafika jest jeszcze ładniejsza, animacje postaci i tła jeszcze bardziej dopracowane, muzyczka...ops, akurat tu jest tak sobie, muzyki podczas gry właściwej nie ma.

Dobra, koniec gadania. Dla tych, którym się wciąż chce grać w coś fajnego, niekoniecznie odkrywczego: Beowulf jest aktualnie najlepszą platformówką firmy Gameloft. Dla tych, którzy chcą coś innego, nowego, awangardowego (?) - zagrajcie w ShadoWalker... :))

Brak komentarzy: