4 kwietnia 2009

Fatal Fury Mobile

O ile pamiętam, Fatal Fury firmy SNK przez pewien czas był tak znany i lubiany, jak Street Fighter II wiadomego producenta. Gra znalazła swoich fanów, o czym najlepiej świadczyła liczba konwersji na inne platformy. Trafiła także na telefon komórkowy, a szkoda, bo każdy, kto przygodę z Fatal Fury zacznie od komórki właśnie, będzie miał stosunkowo kiepską opinię o serii. Parę lat temu była to norma, że producenci na telefonach "odgrzewali" swoje hity sprzed lat, wspomniane Street Fighter II to nic innego, jak najlepszy na to dowód, wspomnieć trzeba też koniecznie o Final Fight, jednej z najlepszych gier w ogóle... Szkoda, że Living Mobile się nie postarało.

Do dyspozycji dostajemy ośmiu zawodników, z początku można grać jedynie dwoma z nich. Fani serii pewnie poznają swoich ulubieńców. Zasady są klasyczne do bólu, walka trwa do dwóch zwycięstw, czyli maksymalnie trzy rundy. Rzecz jasna można zwyciężyć tak przez nokaut, jak i na czas. Zawodnik może zastosować następujące ciosy: słaby i mocny rękami (1 i 3), słaby i mocny nogami (7 i 9), kopniak z wyskoku (2) oraz cios niski (8). Nie znajdziemy tu opcji swobodnego skoku, nie znajdziemy też opcji biegu w przód, lub szybkiego cofnięcia się. A szkoda, bo to według mnie elementy konieczne...



Co jest nie tak? Otóż nie ma znaczenia, kim gramy, skoro każdy ma takie same ciosy, tak samo wyglądające... Owszem, są także ataki specjalne. Jednakże JESZCZE NIE WIDZIAŁEM GRY, W KTÓREJ ATAKI SPECJALNY BYŁY BY TAK ŹLE POMYŚLANE! Wyobraź sobie, drogi fanie Fatal Fury, że atak specjalny, combo to po prostu uderzenie 0-4-7 lub 0-6-9. I to wszystko... Nie można się oprzeć wrażeniu, że producent dał tę opcję po prostu dla sztuki. Żeby chociaż jakaś mini gra się pojawiła, by poprawnie wykonać atak, jakieś naparzanie po guzikach telefonu, cokolwiek...

Poza tym gra oferuje całkiem przyzwoitą grafikę, typową dla serii, z animowanymi tłami (np. walka na platformie pędzącego pociągu). Jednak... obojętnie jaki znajdziemy w niej plus, choćby i najbardziej nietypowy i nieprawdopodobny, fakt pozostaje faktem - w Fatal Fury Mobile grać z radością będą tylko fani serii, którym aktualnie zepsuła się konsola, bo miłośnicy po prostu bijatyk grę szybko usuną, wracając do Medieval Combat: Age Of Glory Gameloftu, która w kwestii bijatyk 2D na komórki wciąż dzierży palmę pierwszeństwa.


Brak komentarzy: