15 maja 2008

Snake Deluxe

O, proszę - kolejna nowa (tzn. Pablosowi nieznana) firma produkująca gry na telefony komórkowe, tym razem zza Odry: Butterfly Effected. Cóż, w repertuarze póki co mają dość żenujące pozycje... Przynajmniej jeśli porównamy je do aktualnych standardów rozrywki mobilnej. Co nie znaczy, że ich gry są niegrywalne.

Mi w telefon wpadł Snake Deluxe. Wypada sobie czasem przypomnieć, jak to onegdaj bywało, gdy imć Snake rządził na telefonach marki Nokia. I co my tu mamy?

Ano, dwa tryby gry: klasyczny i nie-klasyczny :) Klasyczny to rzecz jasna typowy Snake, gdzie gramy tak długo, aż zabraknie nam zręczności w unikach przed własnym (wężowym) cielskiem. Jedyna różnica, to fakt, iż rzecz dzieje się w kosmosie. Wśród gwiazd.


Tryb "adwenczer" natomiast zabiera nas w podróż przez Galaktykę. Zadania do wykonania są trzy na każdej z odwiedzonych planet: zebrać wymaganą ilość "czegoś" (orzeszków, gwiazdeczek itp.), zniszczyć wrogie pojazdy kosmiczne (bowiem Snake potrafi strzelać, a właściwie "pluć ogniem") i zabawa w "asteroids", trzeba pozbyć się deszczu meteorów porzez rozwalanie ich na kolejne, coraz mniejsze kawałki (kłania się "Pang":)

Gra jest na punkty w obu trybach, zatem gdy podczas przygody zabraknie żyć... zaczynamy od nowa. Dźwięki i grafika na poziomie sprzed paru lat, czyli żadnych innowacji. Lecz gra i tak ciekawa, dobra zwłaszcza na kolejki na poczcie:)

Brak komentarzy: