20 maja 2008

Magician

W pierwszym odruchu na widok tytułu tej gry momentalnie nastąpiło jedno, ale bardzo wyraźnie skojarzenie: czyżby gra stworzona została na podstawie słynnej powieści Raymonda E. Feista Adept/Mistrz Magii, czyli The Magician właśnie?

Heh... nie. Zbieżność nazw przypadkowa. Choć w jednym zdecydowanie mamy podobieństwo: bohaterem jest nikt inny jak właśnie młody adept magii.

Stała się rzecz straszna - z rodowej wioski młodego maga zły czarodziej porwał niezwykle ważną i cenną rzecz - w dodatku obdarzoną niesamowitą mocą. Teraz złośliwiec pragnie ją wykorzystać do swych niecnych celów...

Magician to gra platformowa. No i do takiej gry zdecydowanie nie potrzeba bardziej skomplikowanej fabuły:)


Sterowanie standardowe: 1 i 3 skoki w wybranym kierunku, 2 skok po prostu w górę, 8 kucanie, 4 i 6 poruszanie się bohaterem. Na klawiszu 5 jest fire. Dysponujemy trzema czarami: wzmocnienie obrony, wywołanie trzęsienia ziemi i fireball. Cechy głównego bohatera opisują dwa paski: pasek życia i pasek czarów. Oczywiście w momencie gdy oba są puste tracimy życie lub możliwość czarowania.

Jak na porządną platformówkę przystało, wcale nie trzeba korzystać z przycisku fire do gry. Bowiem wystarczy skoczyć na wroga by się go pozbyć.

Plansz jest trzynaście. Pierwsze cztery to wędrówka przez las, Magician musi się wydostać z niego, by dotrzeć do kopalni. Tam mamy cztery kolejne etapy, by w końcu dotrzeć do zamku złego czarodzieja. Po przejściu kolejnych czterech plansz walka z bossem - i świat uratowany:) Po drodze spotkamy plejadę różnych wrogów, trzeba będzie odnaleźć wiele kluczy niezbędnych do przejścia do kolejnych etapów, znajdziemy także skrzynie ze skarbami - można znaleźć flaszeczki dodające życia, dodające energii do czarowania lub po prostu kolejne "wcielenia".

Fajna platformówka. Niby nic specjalnego, akurat niezła do poczekalni u dentysty czy w kolejce na poczcie:)

Brak komentarzy: