20 maja 2008

Jaws

Chyba nie ma wielu ludzi, którzy nie widzieliby tego słynnego filmu. Aż dziwne, że gra na jego podstawie powstała w jakiejś niespecjalnie znanej firmie, w dodatku wykonana została średnio...

I co z tego? Kłania się tutaj tytuł Gas Station, który również nie wyglądał najlepiej, ale zabawy dostarczył na ładnych parę chwil:)

Wcielasz się w rolę policjanta, który poprzysiągł śmierć żarłaczowi ludojadowi grasującemu u wybrzeża. Wsiadasz na łódź "Orca" i towarzyszysz posępnemu Quintowi w polowaniu. Stary rybak jeszcze okaże się pomocny...

Gra ma przede wszystkim pewien klimat. Jest zmieniająca się data, wiesz, że masz coraz mniej czasu do wyznaczonego terminu. Po tym terminie plaże będą musiały zostać zamknięte. Należy więc się spieszyć...


Gra polega na opuszczeniu się w klatce wgłąb oceanu. Zaczajamy się z harpunem i rozwalamy tłumy rekinów. Należy jednak przemyślnie grać, bowiem kilka rekinich ataków rozwali klatkę... i cóż, będzie po wszystkim. Do dyspozycji mamy wiele rodzajów broni, za śmierć kolejnych rekinów otrzymujemy pieniądze, które między wyprawami w morze wydajemy na broń. Można także zrobić upgrade klatki, czy kupić lepszą butlę z tlenem, by przedłużyć czas przebywania pod wodą, co przełoży się na większy zarobek.

W końcu jednak należy poważnie podejść do ludojada. Quint, za coraz większe sumy, sprzedaje mapki łowisk. Kolejne są coraz trudniejsze, występują tam coraz groźniejsze rekiny. Także zarobek jest coraz wyższy. W końcu, za 1000 kredytów Quint płynie w miejsce, gdzie trafimy na ludojada. Tam zwykła broń nie pomoże, zadaje zbyt niewielkie obrażenia. Tutaj trzeba się wspomóc butlą, zupełnie jak filmie. Jedno mi tylko nie pasuje - ludojad zastrzelony, z butlą w pysku, leci na dno jak inne rekiny, a powinien efektownie wybuchnąć... :)

Ot, taki sobie ciekawy i całkiem przyjemny celowniczek. Warto spojrzeć.

Brak komentarzy: