24 września 2009

Tricky Tracks

„Tricky Tracks“ to naprawdę wspaniała gra, która miesza w sobie dwie sprawy, które uwielbiam: logiczne zagadki oraz pociągi. W pierwszej chwili myślałem, że będzie to coś na kształt „Pipemanii“, gdzie zamiast rur z przepływającą wodą trzeba ustawić tory, po których pojedzie pociąg. Ale nie, okazuje się, że „Tricky Tracks“ oferuje znacznie więcej.

Gra składa się z potężnej ilości misji. Fabuła opowiada o budowie kolei przez całe Stany Zjednoczone. Każda misja, prócz konieczności sprawnego przeprowadzenia pociągu do mety oferuje także dodatkowe cele: np. zabranie pewnego ładunku, dodatkowego wagonu, co przekłada się na utrudnienie w rozgrywce.

System gry polega na byciu sprawnym dróżnikiem. Tory są w dużej mierze ułożone, a zadaniem gracza jest jedynie takie manipulowanie przełącznikami, by pociąg osiągnął wszystkie cele, jakie stawia przed nami misja. I tu powiem konkretnie - gra jest cholernie trudna; tu nie da się zaplanować całości, po czym czekać aż pociąg nadjedzie. Na marginesie, do startu pociągu jest zaledwie kilkanaście sekund, więc konkretnego planowania też nie będzie! Trzeba iść na żywioł: przestawiać, zamieniać, niechby ciuchcia jechała w kółko, byle nie zablokowała się - bo wtedy trzeba się bawić od początku. Nie muszę dodawać, iż satysfakcja ze sprawnie przeprowadzonej misji jest kosmiczna a gra w mej prywatnej skali osiągnęła gigantyczną notę...? :)


Brak komentarzy: