27 września 2009

Barman Express

Zupełnie nieznana mi firma zrobiła grę nie dość, że wciągającą, to jeszcze po polsku. Jest to utrzymana w najlepszym stylu zręcznościówka, gdzie celem jest obsługiwanie klientów w barze, a w zasadzie w piwiarni.

Ekran gry ukazuje wnętrze piwiarni ukazane z góry. W centrum stoi barman, otoczony ladami z czterech stron. I z tychże stron nadchodzą klienci. Sterowanie polega na wciśnięciu odpowiedniego klawisza kierunkowego, co spowoduje wyrzut butelki z browarem w stronę klienta.


Haczyk polega na kilku utrudnieniach. Po pierwsze: liczba browarów w skrzynce jest ograniczona, zatem co pewien czas, najlepiej wtedy, gdy nikogo w barze nie ma, trzeba skoczyć na zaplecze po nową skrzynkę. Drugi haczyk to fakt, iż wpadają tu (niby przez pomyłkę) dzieci. Rzucenie browara dzieciakowi równe jest utracie jednego życia (plus nabicia solidnego guza na czole bachora). Trzeci haczyk to uczestnictwo w życiu naszego sklepu prawdziwych piwoszy, którym butelka nie starcza. Gdy wchodzi taki gagatek, należy szybko przy pomocy klawisza fire nalać potężny kufel, wypełnić go złotym piwkiem po same brzegi. I dopiero tak przygotowany specyfik rzucić klientowi. Co pewien czas z kolei przychodzą już prawdziwi maniacy, uzależnieni od piwa i im należy rzucać takich pełnych kufli tyle, ile zechcą. Oczywiście wypełnienie kufla zużywa więcej niż jedną flaszkę piwa, więc na zaplecze latamy coraz częściej.

Co kilka misji mamy upgrade - dodatkowa skrzynka z browarami, szybciej napełniający się kufel czy dodatkowe życie. Gramy tak długo, jak życia starczy, a potem pobijamy własne rekordy :)

Brak komentarzy: