20 maja 2008

Men in Black: Alien Assault

Kto by przypuszczał, że znana niestety z nie najlepszych gier (za to wszystkie w języku polskim!) firma Ojom zrobi wreszcie coś całkiem udanego? Zaskoczenie jest duże, przyjemność płynąca z gry tylko trochę mniejsza :)

Film Men in Black zrobił swego czasu wielką karierę, tak wielką, że niestety szybko nakręcono kolejną część, którą w najlepszym razie nazwać można żenującą. Faceci w czerni, chroniący głupich Ziemian przed świadomością, że nie jesteśmy sami ani we wszechświecie (szczyt idiotyzmu tak myśleć) ani nawet na Ziemi. Wcielamy się w jednego z agentów, który z różnymi rodzajami fantastycznej broni i nieodłącznym "zamazywaczem pamięci" wypełnia kolejne misje, których celem jest... nie zgadniecie. Uratowanie świata!


Gra przedstawiona jest z góry, z lotu ptaka. Widzimy najbliższe otoczenie, przedstawione w ładnej, kolorowej, wyraźnej grafice. Postać bohatera zgrabnie się porusza - ale zaledwie w czterech kierunkach. Kolejna firma, która zapomniała, że klawiszy w telefonie jest więcej... Ale trudno. I tak jest fajnie :)

Fabuła podzielona jest na misje, które można wykonywać w dowolnej kolejności. Będąc w kwaterze głównej Facetów w Czerni podchodzimy do człowieka (bądź Obcego) z informacją nad głową i robota jest nadana. W zależności od trudności misji otrzymujemy odpowiednią dla niej broń.

Celowanie jest automatyczne, gdy Obcy wejdzie w zasięg strzału można naciskać spust. Jest tu wiele dialogów i długie wprowadzenia do kolejnych misji, co nadaje grze odpowiednią dawkę klimatu. Samych misji jest sporo, także nuda nam nie grozi. Ale Men in Black: Alien Assault to nie tylko strzelanie do kosmitów. Trafiają się misje, gdzie trzeba jeszcze zapobiec rozprzestrzenianiu się paniki - Obcy bowiem chadzają po ulicach zupełnie z niczym się nie kryjąc, a ludzie widząc ich wpadają w panikę. Gdy panika osiągnie niebezpieczny poziom, może być nie najlepiej... Zatem czym prędzej pstrykamy świadkowi przed oczami naszą ulubioną zabawką i po kłopocie. A w międzyczasie... strzelamy do Obcych :)

Gra udana, w polskiej wersji językowej - ale należy podkreślić, że samo tłumaczenie zasługuje już na najwyższe noty! To nie byle produkt, to kilka dłuższych chwil naprawdę dobrej rozrywki. Szkoda tylko, że postaci poruszają się nieco ślamazarnie... Ale nie można mieć wszystkiego. Polecam!

Brak komentarzy: