5 listopada 2008

Curry In A Hurry

Oj, namnożyło się gier "restauracyjnych"... Diner Dash 2 był chyba pierwszy, a potem to już szło z górki... Pub Mania, Wedding Dash, Turbo Pizza... A w kolejce czeka już najnowszy produkt od Digital Chocolate, czyli Chocolate Shop Frenzy. India Games, czyli w skrócie ig fun również zapragnęło odkroić dla siebie kawałek tego tortu, czego efektem jest Curry In A Hurry.

Wcielamy się w rolę obdarzonej niezwykle gęstymi włosami kobiety imieniem Shilpa. Zadaniem gracza jest pomóc jej obsługiwać klientów w restauracji. Od gracza zależy, czy Shilpa skończy w pomniejszym pubie osiedlowym, czy też może rozwinie swą karierę na największe miasta świata.


Najwięcej wspólnego Curry In A Hurry ma zdecydowanie z Diner Dash 2. Obsługa restauracji jest tak samo intuicyjna. Każdy stolik posiada swój numer, wystarczy ów numer wybrać na klawiaturze telefonu, by piękna kelnerka podeszła do stolika. W zależności od sytuacji obsługuje klientów: zbiera zamówienie, podaje jedzenie lub realizuje rachunek. Ciekawostką jest fakt istnienia pomocy, kogoś w stylu sprzątaczki (tfu, znaczy się pracownika gospodarczego). Gdy klienci odchodzą od stołu, Shilpa nie musi się przejmować pozostawionymi talerzami, koleżanka się nimi zajmie.

Drugą ciekawostką jest zapożyczenie z Pub Mania, czyli poczekalnia. Pod klawiszem fire (5) przechodzimy z restauracji do poczekalni, gdzie grzecznie siedzą klienci. Wybieramy grupę i sadzamy ją na najlepszych miejscach. Rzecz jasna niektóre stoliki obsługują dwie osoby, inne więcej, dlatego rozsadzenie klientów jest bardzo istotne.

Twórcy wprowadzili sporo udogodnień, dzięki którym można poprawić humor klientów. Od ich humoru bowiem zależy, czy w ogóle zrealizujemy założenia danej planszy. Gra prosta nie jest, zadowolenie obsługiwanych ludzi jest sprawą pierwszorzędną. Także w poczekalni wraz z rozwojem gry czekać na klientów będą przeróżne atrakcje (tancerki i inne "przyciągacze uwagi":) a w restauracji można zaserwować na przykład darmowy browarek tym, którzy mają niewielkie zadowolenie. Dobrze wykonana praca jest premiowana, restauracje są coraz większe i coraz bardziej skomplikowane.

Bonusem w grze są przepisy - lecz odblokowanie ich jest również zależne od postępów gracza. Dodam jeszcze, że gra jest stosunkowo trudna, wymagana suma pieniężna jest kosmiczna, a klienci dają kiepskie napiwki. Przyjdzie się wysilić, oj przyjdzie... A na koniec mamy jeszcze dodatkowy tryb gry - "Free Play", gdzie po prostu obsługujemy klientów tak długo, aż nam nie odpadną palce od gry.

Brak komentarzy: