29 czerwca 2009

Star Trek - The Mobile Game

"Star Trek" to niestety bardzo słaba pozycja. Może to nieładnie tak od razu, w pierwszych słowach opisać negatywnie grę na podstawie legendarnej serii, ale po co owijać w bawełnę? Fabuła jest oparta (ponoć) na jedenastym pełnometrażowym filmie, który zabiera nas ku początkom, ukazując młodość kapitana Kirka i jego nieodłącznego towarzysza Spocka. Co się grze udało, to ukazanie sztywnych, lakonicznych komentarzy Spocka i poczucie humoru kapitana. Napotkamy także inne, obowiązkowe postaci: Uhurę, Sulu i Czekowa.

Niestety to, co odrzuca już na "dzień dobry", to fakt, iż jest to klasyczna strzelanina. A wszyscy wiemy, że choć kolejne wersje Enterprise potrafiły się bić, to jednak nie walka była celem każdego z kapitanów, a poznanie, przygoda, ogólnie rzecz biorąc poważne sprawy. A tu - proszę bardzo - lecimy i strzelamy. To po prostu nie pasuje. Enterprise posługuje się przede wszystkim fazerami, ściągającymi przeciwników oraz porozrzucane tu i ówdzie kosmiczne śmieci (bonusy). Gra uprzejmie się pyta, czy zamierzamy użyć autofire, czy też ręcznie będziemy uruchamiać działko, lecz tak naprawdę wyboru nie ma, bowiem bez autofire jest tylko i wyłącznie frustrująca.


Jak na ten gatunek przystało znajdziemy nieco broni specjalnych, np. zamrażacz, robiący ciekawe rzeczy z przeciwnikami. Prócz misji gdzie głównym (a w sumie jedynym) motywem jest walka, a ponadto zręcznościowe plansze: rajd między asteroidami, czy ucieczka ze stoczni, której minuty są policzone, zaraz wybuchnie. Każda z misji oferuje pewną ilość gwiazd, które otrzymamy, gdy uda się spełnić wymagania. Owe gwiazdy przeznaczamy następnie na ulepszenia Enterprise.

Jedyne, co w grze jest naprawdę udane, to grafika. Szczególnie nieźle wyglądają eksplozje, wprowadzając do gier JAVA zupełnie nową jakość. Tła, gdzie obserwujemy różnego rozmiaru planety, gwiezdny pył czy statki przeciwnika nadają dodatkowej głębi i klimatu. Jak na nowość przystało gra jest po polsku, lecz po raz kolejny okazało się, iż nasz język stanowi przeszkodę dla programistów - odnajdziemy miejsca, gdzie kolejne wersy tekstu na siebie nachodzą. Nie wiem, czy gra powstała jedynie jako dodatek do filmu, może wszyscy, którzy go widzieli odnajdą się w fabule. Ja jeszcze nie miałem okazji go obejrzeć, a z gry nie zrozumiałem zbyt wiele... mimo słów "Star Trek" w tytule usunąłem ją z telefonu z uczuciem głębokiego niesmaku.


Brak komentarzy: