19 maja 2008

LEGO Brick Breaker

Mam ostatnio takiego smaka na arkanoidy, że chwytam się wszystkiego. Po LEGO Star Wars nabrałem zaufania także do produkcji oznaczonych logiem LEGO. Choć Brick Breaker zrobiła inna firma (Hands On Mobile) to jest równie udany.

Krainę LEGO opanował szalony król Bricktop. Zamyka swych poddanych w więzieniach z klocków LEGO, biedacy nie potrafią się uwolnić. Na szczęścia pojawia się bohater Legovieve, który postanawia przebyć całe królestwo i uwolnić wszystkich biedaków haniebnie schwytanych.


Po drodze mijamy kilka krain, od wioski gdzie ratuje się zwykłych wiochmenów, poprzez m. in. wschód, gdzie ratujemy samurajów, do samego zamku. Co pewien czas spotykamy samego króla Bricktopa, jako bossa. Należy tak manewrować piłką by spacerujący po klockach król stracił podłogę i spadł:)

Gra jest krótka, ma zaledwie 24 poziomy, ale ponieważ brakuje w niej nowatorskich pomysłów tyle leveli wystarcza. Więcej to już nuda. Power-up'y są klasyczne, od spowolnienia piłki, poprzez wybuchową piłkę do ulubionego czyli strzelania w klocki. Są tylko dwa tryby, Quest i Quick Game, gdzie mamy do dyspozycji te poziomy, które zaliczyliśmy w Quest.

Należy wspomnieć o pewnej istotnej kwestii. Otóż gra jest niezwykle jajcarska, komentarze Legoviev do uratowanych chłopków i samego króla potrafią rozbawić do łez. Podsumowując: gra nie ma startu do Brick Breaker Revolution czy nawet Super Breakout, ale i tak jest fajna :-)

Brak komentarzy: