6 kwietnia 2009

Tony Hawk's Project 8

Project 8 to komórkowe wydanie gry znanej z większych konsol. Jest dość nietypowe. Gra tak na dobrą sprawę wcale nie musiała być powiązana ani z Tonym Hawk, ani nawet ze skateboarding'em, gdyż to zwyczajna zręcznościówka na wklepywanie odpowiednich klawiszy, w której tricków nie widać...

Ekran przedstawia na bardzo kolorowym tle gigantyczny zjazd. Wszystko, co ważne i istotne, jest czarne niczym cień: zarówno trasa jak i nasza postać na deskorolce. Owa postać po prostu zjeżdża ze zjazdu, a by się nie nudzić zaczyna wykonywać triki. Żeby była jasność - to nie gracz wykonuje triki, nie on decyduje co teraz będziemy robić. Gra sama dla siebie każe naszemu zawodnikowi skakać czy śmigać po poręczach, a my tylko kontrolujemy sytuację.

U dołu ekranu przesuwają się przyciski kierunków, które należy wciskać w podanej kolejności. Gdy nam się to uda - zawodnik wykonał trick, zgarnął punkty i jest happy. Jeśli nie damy rady - zawodnik leży na glebie. Poziom trudności szybko się zwiększa, w końcu dochodzi do tego, że patrzymy tylko na linię na dole, czekając na ukazanie się koniecznych do wklepania guzików. Już nie oglądamy efektownych tricków, bo nie można skupić wzroku w dwóch miejscach jednocześnie. I to jest tak duża wada, że granie po prostu nie ma sensu. Uwielbiam zręcznościówki, ale - dopracowane. A Project 8 taki nie jest.

Gra oferuje kilka całkiem przyzwoitych melodyjek, a grafiką może się podobać. Jednakże dla mnie to za mało; zwłaszcza że gracz ma wrażenie, że wszystkie plansze wyglądają tak samo. Nie mam nic do gier, których głównym celem jest masakrowanie klawiatury telefonu, wręcz przeciwnie, bardzo je lubię. Ale Tony Hawk's Project 8 w wersji mobile według mnie nie zalicza egzaminu. Proving Ground, który zresztą także pochodzi od Activision, jest znacznie lepszy.


Brak komentarzy: