9 marca 2009

Miami Nights: Singles In The City

Ten odcinek serii w pewien sposób ukazuje nam, jak bardzo Nights zmieniała się graficznie. Tutaj wygląd postaci (bo postacie się zmieniały najczęściej) zdecydowanie bije na głowę ten znany z New York Nights: Success In The City, lecz nie dorasta do pięt kolejnym, wciąż usprawnianym częściom: Las Vegas oraz Paris.

Celem gry jest kolejny raz osiągnięcie statusu gwiazdy. Nasza postać może wybierać spośród aż sześciu kategorii sławy, a mieszczą się tutaj zarówno standardy takie jak piosenkarz czy aktor, ale i polityk. Fabuła jest zdecydowanie atutem gry, potrafi wciągnąć - natomiast największą wadą jest zbytnie naciskanie na gracza w kwestiach tutorialu. Owszem, ktoś, kto nigdy wcześniej nie widział żadnego odcinka Nights może z początku nieco się gubić (choć wątpię), ale mimo wszystko ciągłe przypominanie co należy zrobić jest męczące.



Na szczęście można olać koleżankę, która upierdliwie tłumaczy nam "co dalej". I iść po swojemu, do fabuła wracając tylko wtedy, gdy nam się zachce. Także - do dzieła! Całe Miami czeka na poznanie, mnóstwo bohaterów i bohaterek, które można zaciągnąć do sypialni :) Wypada zadbać o wzrost umiejętności naszego koleżki (lub oczywiście koleżanki, bo płeć w grze się wybiera, nie zostaje narzucona), o jego rozwój, który umożliwi coraz to lepsze stanowiska na różnych miejscach pracy. W tej części mamy też bodaj najbardziej rozbudowane elementy wystroju tak postaci, jak jej domostwa; można spędzać całe kwadranse w sklepach internetowych i kupować, kupować, kupować... W końcu by zostać sławnym, najlepiej jest zrobić wielkie party na które przyjdzie każdy. Ale nikt nie przyjdzie no byle jakiej nory, trzeba mieć po pierwsze chatę, a po drugie w chacie...

Brak komentarzy: