7 maja 2008

Minigolf: Castles

Cóż za relaks... nie ma to jak wbić piłeczkę do dołka... niech tylko przed trafieniem odbije się parę razy od ścian. Nie lubię golfa, zwłaszcza tzw. symulacji, gdzie wszystko trzeba brać pod uwagę: kijek, wiatr, bla, bla, bla... Ale minigolf uwielbiam.


MiniGolf: Castles to najbrzydsza część serii minigolfów wyprodukowanych przez firmę Digital Chocolate (mowa oczywiście o wersji 2D, tej 3D nic nie brakuje). Ale cóż z tego, skoro gra się naprawdę fajnie. Gra nie jest trudna, no, może z wyjątkiem bonusowych plansz, które gracz otrzymuje gdy wygra wszystkie trzy turnieje. Plansze owe są naprawdę hardkorowe, sam się poddałem, brakło mi chęci na nie... Ale podczas turniejów bawiłem się przednio. Relaks w najczystszej postaci. Choć ani grafika, ani dźwięk nie zachwycają, to jednak polecam szczerze!

Brak komentarzy: