4 marca 2009

X-Men 3

Od premiery trzeciej odsłony filmowej serii "X-Men" minęło już nieco czasu. Co więcej, niebawem ujrzeć powinniśmy kolejną część, lecz tym razem poświęconą nie wszystkim mutantom, a jedynie najciekawszemu z nich - Wolverine'owi. Tymczasem bliżej nieznana mi firma o ciekawej nazwie MForma wypuściła we współpracy z Marvel Mobile grę nawiązującą do trzeciego odcinka "X-Men", czyli "The Last Stand". Rzecz opowiada o chorobliwej zawiści i rasizmie, czyli dwóch kwestiach stale powracających czy to w komiksach, czy filmach o mutantach.


W grze wcielimy się w rolę kilku spośród nich. Przemierzać będziemy podziemną kryjówkę obłąkanego naukowca o nazwisku Stryker; obejrzymy sobie dokładnie miejsce, gdzie po raz pierwszy stworzono projekt "Weapon X". Akcja ukazana jest w rzucie izometrycznym, co szalenie ułatwia poruszanie się bohaterami. Każdy z nich dysponuje innym zestawem umiejętności i do tychże zestawów dopasowane są kolejne plansze. Wolverine zatem będzie miał okazję zniszczyć wiele elementów otoczenia (ściany) bądź paskudnie rozprawić się z żołnierzami Strykera (a nawet z samą Deathstrike!) a taki Nightcrawler przy pomocy umiejętności teleportu na bliską odległość dotrze w te miejsca planszy, gdzie inni nie mieliby szans.

Gra jest utrzymana w klimacie znanym z filmów, co jest niewątpliwie zaletą. Niestety oprawa audio-wizualna najlepsza nie jest, postaci są niewielkie a plansze bardzo monotonne. W dodatku czcionka w grze jest tak mała, że czytanie kolejnych myśli bohaterów staje się autentycznie męczące. Fanom komiksu i filmu jednak to gry z pewnością nie obrzydzi - X-Men to nie byle co! :-)

Brak komentarzy: